"Peter Fowler."
Anna się pojawiła, patrząc na Piotra z bólem serca.
Madelyn szła tuż za nią, ze spuszczoną głową.
Piotr wziął głęboki oddech, zanim powiedział: "Mamo... Proszę, nie patrz na mnie w ten sposób. Już się zdecydowałem. Nie musisz się obwiniać."
Anna cicho westchnęła. "Przepraszam, że zmuszam cię do robienia czegoś, czym kiedyś najbardziej gardziłeś, nawet jeśli to wszystko dla naszej
















