Anna spytała ochryple.
Złość, żal... Te słowa nie mogły już opisać obecnego nastroju Anny.
Kończąc zdanie, Anna poczuła trudności z oddychaniem i mogła jedynie trzymać się za pierś, a jej twarz zdradzała ślady bólu.
Jej wzrok był utkwiony w plecach Jane.
Niespodziewanie...
Jane odwróciła się, tak jak Anna miała nadzieję.
Tylko że...
"To świetnie!
"Nie jestem człowiekiem, tylko demonem. Wy, Fowlero
















