Po dotarciu do Gourmet Galaxy, Cherise i jej grupa z niecierpliwością oczekiwali wizyty w najlepszym miejskim lokalu z owocami morza, ukrytym klejnocie na północnym krańcu Betrico, słynącym z świeżości produktów "prosto z farmy na stół", o której huczało całe miasto.
Serwowali połów dnia, szybko i świeżo, a potem zamykali interes po sprzedaniu zaledwie 50 funtów. Było drogo, ale miejska elita i ich zamożne potomstwo wciąż wracali po więcej.
W rezultacie, zastali na drzwiach tabliczkę "Zamknięte", a rozczarowanie malowało się na twarzach Trumana i Xenii.
Morris wymienił spojrzenie z Leo, który wykonał telefon.
Cherise obserwowała, a po jej twarzy przemknął cień rozpoznania, gdy przypomniała sobie, że gdzieś już słyszała imię Morrisa.
Wkrótce wybiegł dobrze zbudowany mężczyzna. "Panie Chivers, to zaszczyt! Mamy dla pana przygotowany Pokój Pinnacle," powiedział właściciel Gourmet Galaxy z szerokim uśmiechem.
"Wejdźmy, panno Leach," powiedział Morris, prowadząc przodem.
"Wygląda na to, że czeka nas wyjątkowy wieczór," zgodzili się Truman i Xenia, którym od razu poprawiły się humory.
Cherise ociągała się z tyłu, podziwiając wysoki i dominujący wzrost Morrisa.
Stanął w jej obronie w samolocie, a teraz miał właściciela restauracji całkowicie pod swoim urokiem, sygnalizując Cherise, że Morris to nie jest zwykły mężczyzna.
Wiedziała, że powinna trzymać się z daleka, ale miała słabość do przystojnych mężczyzn, a Morrisowi uroku nie brakowało.
Gdyby Morris mógł zajrzeć w myśli Cherise, prawdopodobnie uznałby je za zabawne i intrygujące.
Gdy ruszyli dalej, Morris zwolnił kroku, aby dopasować go do Cherise.
Zamyślona, nie zauważyła go i wpadła na niego, a zapach klasycznej wody kolońskiej i delikatna woń tytoniu ją otuliły. Od uderzenia w jego twardą pierś zakręciło jej się w nosie.
"Wszystko w porządku?" zapytał Morris, a jego głos zabrzmiał głębokim, dźwięcznym szeptem.
Cherise zmarszczyła lekko brwi, po czym spojrzała na chłodno atrakcyjne i wyrafinowane rysy Morrisa.
Morris delikatnie ujął ramiona Cherise z zatroskanym wyrazem twarzy. "Wszystko w porządku?"
"Wszystko w porządku," odparła, a na jej policzkach pojawił się rumieniec, gdy cofnęła się o krok.
Widząc jej rumieniec, Morris cicho się zaśmiał. 'Jest całkiem urocza, kiedy jest zawstydzona,' pomyślał w duchu.
Gestem zaprosił Cherise, aby szła przodem, i ruszyli do prywatnego pokoju, gdzie inni już siedzieli.
Morris odsunął krzesło dla Cherise, a następnie usiadł obok niej, gdy już usiadła.
Pokój Pinnacle był uosobieniem luksusu, zazwyczaj odwiedzanym przez najwybitniejszych gości miasta. Była to wspaniała i dobrze oświetlona przestrzeń. Kiedy się rozgościli, właściciel i obsługa uważnie podawali dania.
Błyszczące talerze z owocami morza pojawiły się na stole, wzbudzając apetyt i wywołując ślinotok. Właściciel ugotował każdy kawałek do perfekcji.
Wkrótce podał łyżeczkę ugotowanych owoców morza Morrisowi, który następnie zanurzył je w sosie satay i położył na talerzu Cherise. "Proszę spróbować, póki gorące."
Pozostali i właściciel patrzyli, zaskoczeni tym gestem.
Truman napił się wody, pogrążony w myślach o dzisiejszych wydarzeniach. 'Czy Morris leci na Cherise? Jest rok młodsza od Xenii, czyli ma 20 lat, a on ma 28. Czy to zamienia się w jeden z tych układów starszy mężczyzna - młodsza kobieta?' Rozważając to, wziął kolejny łyk.
Xenia pospiesznie chwyciła krewetkę, aby ukryć swoje zakłopotanie. Włożyła ją do ust i od razu pożałowała, ponieważ ostrość zaskoczyła ją nieprzygotowaną. Przeżuwała ostrożnie, a łzy napływały jej do oczu z bólu.
Leo postanowił napisać później do innych asystentów w grupie WhatsApp, spekulując, że Cherise może być kobietą, która wpadła Morrisowi w oko.
Pojawienie się Morrisa w Gourmet Galaxy z uroczą kobietą obaliło zasłyszane przez właściciela szepty, że Morris unika damskiego towarzystwa.
Cherise podziękowała Morrisowi i spróbowała krewetki. Smaki eksplodowały w jej ustach, a jej oczy rozbłysły. Spoglądając na Morrisa, cicho powiedziała: "Pyszne," a jej twarz pokazywała, jak bardzo jej smakuje.
Morris uśmiechnął się do Cherise, zadowolony, że jej smakuje. Posiłek nie polegał tylko na jedzeniu; chodziło o towarzystwo i myśli, które wywoływał.
















