Cherise stała niewzruszenie, jej chłodna i pełna godności prezencja nie została naruszona prowokacjami.
Shirley, wciąż paplająca za jej plecami, zawołała: "Cherise, o co chodzi? Odwróć się i spójrz mi w twarz. Czegoś się boisz?"
Dwie kobiety z grubą warstwą makijażu stały obok Shirley, potakując. "No jasne, co to za wielka tajemnica? Jesteśmy tu wszyscy przyjaciółmi. Słyszałyśmy, że jesteś nowa w
















