Czując ciężar zmartwienia i żalu, Andy westchnął, patrząc, jak Cherise odchodzi, pozostawiając za sobą chłodny ślad. Odwrócił się i ruszył z powrotem do posiadłości Leachów, pogrążony w ciężkich myślach.
Cherise spacerowała ścieżką osiedlową, z twarzą bez wyrazu, a jej samotność potęgował opustoszały ogród wokół niej.
Było lato, a jednak w powietrzu unosił się nieprzyjemny chłód.
Gdy Cherise zb
















