logo

FicSpire

Powrót Prawdziwej Spadkobierczyni: Sekrety i Maski

Powrót Prawdziwej Spadkobierczyni: Sekrety i Maski

Autor: Mad Max

Chapter 2 Cherise's Grandmother
Autor: Mad Max
23 maj 2025
Cherise stała w holu, a jej świat rozsypał się na milion kawałków. U jej boku stali Dennis Young i Bella Young, wierni gospodarze domu, ich oczy wypełnione nieprzelanymi łzami, niczym filary wsparcia pośród chaosu. Głos Belli drżał od emocji, gdy powiedziała: "Pani Garcia była dobrym człowiekiem. Niebiosa wydają się tak bezlitosne, zabierając to, co kochamy najbardziej." "Nie mogę powstrzymać współczucia dla panny Leach," wymamrotał Dennis, jego oczy wypełnione smutkiem, gdy patrzył na Cherise, potrząsając lekko głową w cichym uznaniu podwójnej straty, której doświadczyła - utraty matki w młodości, a teraz babci. Miesiąc temu, po spokojnej kolacji, babcia Cherise poszła na swój zwykły spacer nad strumień. Nagła burza spowodowała wylanie górskiego zbiornika. Zauważywszy dwoje dzieci w niebezpieczeństwie, próbowała ich ostrzec, ale było już za późno - jedno wpadło już do wzburzonej wody. W mgnieniu oka babcia Cherise zanurzyła się w szalejącym potoku, ratując dziecko i pomagając mu złapać się pnączy. Ale nieustępliwy prąd był zbyt silny dla jej starszej sylwetki. Mieszkańcy okolicy szybko zareagowali, ratując dziecko z rwącej wody, ale zanim skierowali uwagę z powrotem, babcia Cherise została tragicznie porwana przez nurt. Cherise dotarła na miejsce, tylko po to, by zmierzyć się z rzeczywistością, której nie mogła zmienić. ***** Dennis zbliżył się do Cherise lekkim krokiem. "Panno Leach, musi pani znaleźć w sobie siłę. Pani Garcia chciałaby, żeby pani to przetrwała, a nie dała się pochłonąć smutkowi." Bella wtrąciła się, jej głos był łagodny: "Pamięta pani, jak malowanie panią uspokajało w przeszłości? To znowu mogłoby być pani pocieszeniem." Cherise siedziała nieruchomo, skulona przed portretem swojej babci. Dennis, z ciężkim westchnieniem, wystąpił naprzód. "Pani Garcia to pani zostawiła," wymamrotał. W tym momencie Cherise podniosła głowę, jej oczy były opuchnięte i przekrwione od płaczu, i powoli wstała. Dennis wręczył Cherise starannie wykonane drewniane pudełko, którego ciężar spoczął w jej dłoniach z poczuciem znaczenia. "Jest wypełnione cennymi wspomnieniami pani Garcii," powiedział Dennis. "A w sekretnym pokoju w jej gabinecie jest coś dla pani. Miała pani powiedzieć hasło, kiedy skończy pani dwadzieścia lat, ale..." Jego głos ucichł, a w powietrzu zawisła niewypowiedziana prawda - że Amelia nie dała rady. Głos Cherise był słabym szeptem, ledwo niosącym ciężar jej słów. "Rozumiem, Dennis. Ty i Bella powinniście odpocząć. Byliście niestrudzeni. Poradzę sobie." Z pudełkiem w ramionach, weszła po schodach do sanktuarium gabinetu swojej babci, odwrócona do nich plecami, emanująca cichą bezbronnością. Bella, jej głos był zabarwiony optymizmem, zwierzyła się Dennisowi. "Panna Leach może trzymać swoje uczucia blisko, ale jest odporna i pełna nadziei. Wkrótce odnajdzie do nas drogę." Dennis i Bella byli przy Amelii od dziecka, jak rodzina, nie mając własnych dzieci. Byli niezmiernie lojalni i traktowali się z takim szacunkiem, że zwykły podział na szefa i personel po prostu nie istniał. Siedząc na krześle przy biurku babci, Cherise przejechała palcami po drewnianym pudełku. Kiedy uniosła wieko, odkryła skarbnicę fotografii, wizualną kronikę ich wspólnego życia, odkąd Cherise opuściła rodzinę Leach w wieku pięciu lat. Wśród zdjęć znajdowało się jedno przedstawiające czułą scenę: dostojna kobieta w czerwonej sukience trzyma małą dziewczynkę z nieśmiałym uśmiechem i dołeczkami w policzkach przed bramą szkoły podstawowej. To Cherise i jej babcia, uchwycone w chwili dumy i radości. Na odwrocie znajdowała się notatka eleganckim pismem jej babci: "Moja droga Cherise rozpoczyna swoją szkolną podróż w wieku pięciu i pół roku, tak jasna jak jej matka przed nią. Jestem pełna dumy." Kolejne zdjęcie przedstawiało Cherise w dniu jej 18. urodzin, promieniującą w miękkiej różowej sukience, jej blask emanował młodzieńczą urodą. Obok niej, jej babcia stała wyprostowana, emanująca aurą wdzięku i powagi. Napis na odwrocie zdjęcia brzmiał: "Moja Cherise, kiedy wkraczasz dziś w dorosłość, niech Twoje życie rozkwitnie tak samo wykwintnym pięknem, które ozdobiło moje, wyjątkowe i niezrównane!" Gdy każde zdjęcie przywoływało świeże wspomnienie, Cherise czuła ciepło ich wspólnej miłości. Uderzyło ją, że jej babcia, zawsze pełna optymizmu i szczęścia, nie chciałaby, żeby była taka smutna. Zalana wirującymi emocjami, Cherise, wyczerpana, zasnęła na biurku, śniąc o szczęśliwszych czasach z babcią i odległych wspomnieniach o matce.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 2 Cherise's Grandmother – Powrót Prawdziwej Spadkobierczyni: Sekrety i Maski | Czytaj powieści online na FicSpire