Nikołaj był bezdusznym miliarderem, bratem Myrona, który we wszystkim go przewyższał. Zdaniem Myrona, Nikołaj życzył mu jak najgorzej, i wszystkim, na których mu zależało. Chłód w jego oczach był dokładnie taki, jaki Myron opisywał od lat.
Rodzina wysłała Nikołaja Raina daleko od Zjednoczonego Królestwa po tym, jak próbował zabić Myrona, gdy obaj byli młodsi, jak twierdził Myron. Bella Rain, młodsza siostra Myrona, również potwierdziła opowieści o ich złym bracie, który żywił do nich jedynie groźby.
Nie byłam bezpieczna; mogłam przeżyć potwora, ale znalazłam się w legowisku innego.
Moje serce ścisnęło się na tę myśl i chciałam zeskoczyć z łóżka, ale nie mogłam się ruszyć. Nie mogłam się do tego zmusić. Nie poddałam się i po tak długim czasie udało mi się poruszyć rękami. Bolała mnie głowa, a moje serce skurczyło się w strachu przed najgorszym, co miało nadejść. Walczyłam na łóżku sprawnymi rękami, podciągnęłam się do siadu i stwierdziłam, że mam na sobie biały szlafrok.
– Boisz się – zauważył, ale jego wyraz twarzy pozostał pusty, nawet gdy jego wzrok spoczywał na mnie.
Skoro Myron mógł mi to zrobić, co powstrzymałoby jego okrutnego starszego brata przed zrobieniem czegoś gorszego? Musiałam się stąd wydostać i uciec od niego tak szybko, jak to możliwe. Nie mogłam się ruszyć.
Cholera, nie mogłam się ruszyć!
Byłam tak bezużyteczna jak kartofel. Pomimo wszystkich moich szans, nie mogłam uciec Myronowi, a teraz miałam jeszcze mniejsze szanse.
Moje rzęsy zadrżały i wymamrotałam w myślach modlitwę o ratunek, chociaż bardzo wątpiłam, czy w tym momencie nadejdzie dla mnie ratunek.
– Jaki masz wobec mnie plan? – zapytałam, a mój strach był widoczny na mojej twarzy. Zawahał się, a ja straciłam panowanie nad sobą. – Zamierzasz dokończyć to, czego nie mógł dokończyć twój brat?! – warknęłam na niego.
Jego wzrok pociemniał i po raz pierwszy, odkąd wszedł do tego pokoju, między jego brwiami pojawiła się zmarszczka, która nie zniknęła, a z każdą sekundą pogłębiała się, aż przerodziła się w pełną złość. – Myślisz, że sprowadziłem cię tutaj, żeby cię zabić? – zapytał ze zmrużonymi brwiami. – Nie jestem Myronem – powiedział tonem kruchym od irytacji.
– Nie, jesteś jego bratem! – wykrzyknęłam. Udało mi się nie dodać potwora do przedrostka.
– To nic, kurwa, nie znaczy! – warknął na mnie.
– Co chciałeś, żebym powiedziała? – zapytałam, a moja głowa pulsowała, ponieważ podniosłam głos.
– Może dziękuję? Nie traktuj mnie tak, jakbym był tym samym potworem, który próbował cię zabić. – syknął na mnie, a jego irytacja rosła, ale jakimś cudem jego ton pozostał taki sam.
Moje oczy napełniły się łzami, a moje usta zadrżały, a żal z powodu wszystkiego, co do tej pory się wydarzyło, przejął nade mną kontrolę. – Przepraszam, spanikowałam. Mój narzeczony – twój brat próbował mnie zabić. Próbował mnie zabić dwa razy.
– Wiem, uratowałem cię – powiedział, ale jego ton sugerował, że ponownie rozważa tę decyzję.
Skąd on wiedział? I dlaczego miałby się tym przejmować? Myron powiedział, że nie ma serca ani duszy.
Myron również okłamywał cię przez lata, zabrał ci firmę, którą kochałaś, i próbował cię zabić. Nie jest najlepszą osobą, której można wierzyć na słowo.
Przygryzłam dolną wargę, żeby odzyskać kontrolę nad moimi prawie wylewającymi się emocjami.
Nikołaj obserwował z miejsca, w którym stał, nie zbliżając się ani nie oferując pomocy, i to było bardzo doceniane, ponieważ mógł uratować mi życie, ale nie byliśmy przyjaciółmi.
Bolało mnie całe ciało, a moja głowa waliła jak głośny gong, ale ból fizyczny był niczym w porównaniu z bólem emocjonalnym, który odczuwałam, myśląc o wszystkim, co mi się przydarzyło. Straciłam wszystko i uciekłam tylko z życiem. Mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa i ten sam mężczyzna, obok którego spałam od lat, chcieli, żebym zniknęła, i nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki nie było za późno. Jak mogłam być taka głupia?
– Skąd wiedziałeś? – zapytałam, chcąc usłyszeć to z jego ust.
Wyjął rękę z kieszeni i skrzyżował ją na piersi. – Jest moim bratem i nie był najsprytniejszym z łotrów. – Pokręcił głową, a jego ton był lekko rozczarowany.
Czy to czyniło Nikołaja sprytnym łotrem?
– Widziałem go z Summer w ostatnie Boże Narodzenie. Starali się zachowywać dyskrecję, ale mogłem powiedzieć, że coś między nimi jest, i miałem rację. Poznałem ich plan bez większego wysiłku. – Odpowiedział, jakby to nie było nic wielkiego.
Myron nie pozwolił mi pojechać w ostatnie Boże Narodzenie. Nalegał, żebym spędziła dzień z moją rodziną, pomimo tego, że w tym samym dniu odbywało się przyjęcie urodzinowe jego ojca. Powiedział mi, że nie chce, żeby jego zły brat umieścił mnie na swojej czarnej liście, ponieważ Nikołaj również spędzał z nimi Boże Narodzenie. Posłuchałam go i spędziłam Boże Narodzenie z moją rodziną, a on zabrał ze sobą Summer.
Całował mnie, kłamiąc mi prosto w oczy.
Jeśli Nikołaj domyślił się, że coś się dzieje między Myronem i Summer, to Bella Rain również to zrobiła. Była inteligentną kobietą i domyśliłaby się tego w kilka sekund. Wiedziała, że jej brat jest niewierny, a mimo to uśmiechała się za każdym razem, gdy spotykałyśmy się na kawę.
Przez cały czas byłam głupia.
Moje serce bolało, ale bardziej niż to, ogarnęła mnie złość. Wszyscy traktowali mnie jak głupią i życzyłam im wszystkim jak najgorzej.
Moje łzy popłynęły i próbowałam je wytrzeć, ale zdałam sobie sprawę, że na mojej twarzy jest maska. Moja ręka poruszyła się po reszcie mojej twarzy, a potem po głowie, w panice, i zdałam sobie sprawę, że jest owinięta bandażem. Odwróciłam się do Nikołaja z oczami pełnymi paniki.
Nie pozwolił mi cierpieć z powodu mojego zamieszania ani nie kazał mi pytać, dlaczego moja twarz jest owinięta, ponieważ odezwał się kilka sekund później.
– Roztrzaskana przednia szyba podczas uderzenia uszkodziła twoją twarz nie do naprawienia. Trzeba było ją owinąć. Musieliśmy, żebyś się obudziła i zdecydowała, co chcesz zrobić.
Zanim skończył mówić, płakałam niekontrolowanie.
Myron zabrał mi wszystko; nie zabił mnie, ale upewnił się, że nigdy nie wrócę do życia, które kiedyś miałam.
Nikołaj podszedł bliżej i w przeciwieństwie do poprzedniego razu, nie wzdrygnęłam się. Nie sądziłam, że cokolwiek może być gorsze od tego, co już się wydarzyło, a część mnie czuła się przy nim bezpiecznie, pomimo wszystkiego, co przeszłam.
Wsunął rękę do kieszeni i wyciągnął białą chusteczkę. Spojrzał na mnie żałośnie i mi ją podał.
Wzięłam ją i po wytarciu plam po łzach głośno wytarłam nos, chociaż głowa okropnie mnie bolała. – Jakie mam opcje? – Nie sądziłam, że mam jakiekolwiek, ale zapytanie było najlepsze.
– Jest tylko jedna; będziesz potrzebowała całkowitej zmiany twarzy.
















