logo

FicSpire

Starszy brat jej byłego narzeczonego

Starszy brat jej byłego narzeczonego

Autor: Sasha Jhorn

Rozdział 6
Autor: Sasha Jhorn
19 maj 2025
Trzecia osoba. Pierwsze siedem tygodni mijało powoli; Hazel przeszła operację całkowitej zmiany twarzy. Proces zakończył się sukcesem i nadszedł czas na rekonwalescencję. Miała dużo do wyleczenia, zarówno fizycznie, emocjonalnie, jak i psychicznie. Kilka razy widziała Nikołaja Rainsa, kiedy przychodził sprawdzić, jak przebiega jej leczenie. Zawsze mówił jej, żeby prosiła o wszystko, czego potrzebuje, czego nigdy nie robiła. Hazel musiała nauczyć się kilku rzeczy od nowa, na przykład używania nóg. Fizjoterapeuta spekulował, że powrót do stanu funkcjonalnego, w jakim kiedyś była, zajmie rok lub dwa, ale byli zaskoczeni, widząc, jak wiele rzeczy robi już po pierwszych pięciu tygodniach terapii. Mogła wykonywać podstawowe ruchy i pomagać sobie w sposób, w jaki wcześniej nie mogła. Była zdeterminowana, aby wrócić do tego, jaka była; jej nienawiść i gniew wobec Myrona i Summer były jej czynnikami motywującymi. Zabrano jej wszystko i chciała się odwdzięczyć. Po dwudziestu trzech tygodniach intensywnej fizjoterapii była zupełnie inna niż na początku. Hazel myślała o swojej rodzinie i o tym, jak radzą sobie z jej zniknięciem, w połączeniu z utratą firmy. Serce jej się krajało na ich widok, ale nie mogła się z nimi skontaktować. Kiedy o tym wspomniała, Nikołaj uciął to i powiedział jej, że najlepiej, aby nikt nie wiedział, że żyje lub gdzie jest, dopóki nie wróci. Tak, uratował jej życie, ale był równie zimny i surowy, jak malował go Myron. Wypowiadał swoje słowa jak prawo i nie oczekiwał sprzeciwu ani odmowy, a ona się zgadzała, ponieważ ją uratował i niczego w zamian nie chciał. Hazel stała przy oknie, patrząc na zewnątrz przez kilka minut, kiedy drzwi się otworzyły i Nikołaj wszedł do środka. Nie musiała patrzeć, żeby wiedzieć, że to on; przyzwyczaiła się do jego kroków i sposobu, w jaki się poruszał. "Terapeuta mówi mi, że twoja sesja zakończy się jutro." Odwróciła się, żeby na niego spojrzeć i zastała go w tym samym czteroczęściowym niebieskim garniturze i spodniach, które nosił do pracy. Wyglądał na zmęczonego, z workami pod oczami i lekko potarganymi włosami. Zawsze wyglądała tak samo w dniach, w których była bardzo zestresowana. Chciała zapytać, czy wszystko w porządku, ale wtedy zdała sobie sprawę, że coś powiedział, a ona jeszcze na to nie odpowiedziała. Ochrząknęła i skinęła głową: "Tak, zrobiłam ogromny postęp i wierzą, że ich praca jest skończona", odpowiedziała. Jeśli był pod wrażeniem jej odpowiedzi i powrotu do zdrowia, nie dał tego po sobie poznać. Zamiast tego skinął głową i wszedł głębiej do środka. "W takim razie wrócisz do domu w ten weekend." To nie było pytanie ani sugestia, ale stanowcze stwierdzenie. Myślała o tym dniu, w którym będzie musiał odesłać ją do domu, i za każdym razem wpadała w panikę na samą myśl o tym, ale oto on teraz, stoi przed nią twarzą w twarz. Po raz pierwszy w życiu bała się wolności. Bała się odejść od Nikołaja. Innym powodem, dla którego wykonywała jego polecenia, było to, że coś w nim sprawiało, że wierzyła, iż chce dla niej jak najlepiej, pomimo jego chłodu. Być może dlatego, że jego oczy wyrażały niewinność i troskę, gdy mówił o jej dobrym samopoczuciu, a może dlatego, że widywała go w swoich snach każdej nocy. Okazywał jej tam troskę i czułość, której jego prawdziwe ja nie zawsze okazywało. Zaczęło się od nieszkodliwych rozmów, flirtu, a potem intymności. Nie sądziła, że można się całować we śnie, dopóki on jej nie pocałował, i od tego czasu tęskni za tym, żeby pocałował ją w prawdziwym życiu. Z jego propozycją być może nigdy tego nie doświadczy. "Nie mam dokąd wracać", wymamrotała, ale wystarczająco głośno, żeby mógł usłyszeć. Hazel nie powiedziała tego, bo chciała litości, ale taki właśnie był wyraz jego twarzy. Nie podobał jej się ten wyraz twarzy i chciała, żeby zniknął. Miała już dość tego, że patrzył na nią w ten sposób. "Nie chcę twojej litości. Nie mogę wrócić - nie w takim stanie." Uśmiechnął się i podszedł do niej, a chociaż jej serce przyspieszyło na jego bliskość, nie cofnęła się. Zatrzymał się przed nią, a jego ręka uniosła się, by czule pogładzić jej twarz, wywołując dreszcze na jej kręgosłupie. Walczyła z pokusą, by się do niego zbliżyć. Jej pociąg do niego wzrósł od czasu, gdy spotkali się siedem miesięcy temu. Mogło to być spowodowane tym, że była uwięziona w tym domu, a on był jedyną znaną twarzą w ciągu tych miesięcy. Albo dlatego, że czuła się spragniona miłości i chciała uwagi, i nie obchodziło jej, jak ją zdobędzie. Był starszym bratem Myrona i był niedostępny. To powtarzała sobie za każdym razem, gdy przyłapywała się na gapieniu się na niego lub tęsknocie za czymś, czego wiedziała, że nie powinna. Robiła wszystko, co w jej mocy, aby zamknąć tę część siebie w klatce, i było to łatwiejsze, gdy wydawał się zimny, ale w ciągu ostatniego miesiąca okazywał jej troskę i czułość, a teraz nie wiedziała, ile czasu minie, zanim straci kontrolę. Jego działanie było teraz jak grom z jasnego nieba, nawet jak na niego. Tak, nie był już tak zimny jak wcześniej, ale zawsze zachowywał bezpieczną przestrzeń. Wiedziała, że pożąda go od pierwszego dnia, w którym pomógł jej fizjoterapeucie ustawić jej nogi na wózku inwalidzkim, ale nie sądziła, że on odwzajemni jej uczucia, a teraz zmniejszał dystans między nimi, co było niebezpieczne. Jej rzęsy prawie zadrżały, gdy się odezwał, wyrywając ją z zamyślenia. "Więc czego chcesz?" Zapytał, przesuwając kciukiem po jej policzkach. Gdyby zapytał ją o to w innym czasie, miałaby długą listę tysiąca rzeczy, których pragnie i jak ich pragnie, ale tu i teraz, z tym, jak dobrze czuła jego dłoń na sobie, była tylko jedna rzecz, której pragnęła. Hazel stłumiła jęk, który omal nie wydostał się z jej gardła, wiedząc, że teraz pragnie czegoś innego. Jednak nie mogła pozwolić, by to, czego pragnęła tu i teraz, odwróciło jej uwagę od szerszego obrazu - upadku Myrona Raina i Summer Biggs. "Wiem, że nienawidzisz Myrona, ale wątpię, żeby bardziej niż ja nienawidzę go za to, co mi zrobił, więc chcę być częścią twojego planu pokonania go. Powiedz mi, co mam zrobić, a ja to zrobię", odpowiedziała. Na kąciku jego ust pojawił się uśmieszek, jakby to było właśnie to, co chciał usłyszeć.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 78

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

78 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 6 – Starszy brat jej byłego narzeczonego | Czytaj powieści online na FicSpire