Hazel zadzwoniła na policję, bo bała się, że Myron zabije Nikołaja, jak tylko ten dotrze na miejsce, a to był jej sposób, by go chronić. Myron prosił, żeby przyszedł sam, ale to była pułapka, żeby postawić go w niekorzystnej sytuacji. Nie ufała Myronowi na tyle, żeby grać w jego gierki, więc zrobiła to, co uważała za najlepsze.
– Przyjechałem za późno, Myron go zabił, mój ojciec nie żyje – powiedz
















