"Jak ktoś mógł być tak nieludzki? Jak mógł dopuścić się takiego okrucieństwa?" Niepokój Oliwii osiągnął nie do zniesienia poziom, powodując, że trzęsła się niekontrolowanie. Potok wspomnień zalał ją, przypominając, jak Edward bezlitośnie odebrał życie Fionie i jak jej udało się uciec z jego szponów.
Zdeterminowana, by dotrzymać obietnicy, Oliwia wybrała numer do Triszy, a jej szloch był słyszalny
















