logo

FicSpire

Uciekający zwierzak Alfy

Uciekający zwierzak Alfy

Autor: Joooooe

Ucieczka
Autor: Joooooe
10 cze 2025
Kiedy Olivia doszła do tego wniosku, uświadomiła sobie, że ma dość. Mogła znosić złe traktowanie tylko do pewnego momentu, zanim całkowicie straci siły emocjonalne. Musiała opuścić ten dom i to szybko. Zaczęła pakować ubrania i rzeczy osobiste, kiedy zauważyła, że prawie wszystko, co posiadała, zostało kupione i zapewnione przez Alfę. Nie wydawało się słuszne uciekać z czyjąś własnością, więc postanowiła to zostawić, ale zmieniła zdanie, kiedy zdała sobie sprawę, że będzie potrzebowała sporej sumy pieniędzy, aby zacząć nowe życie z nienarodzonym dzieckiem, więc zabrała wszystko z zamiarem sprzedania. "Chyba to będzie koniec naszej podróży. Podróży, która nawet się nie zaczęła. Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś lepszego dla siebie." Z tymi słowami odwróciła się i bez oglądania się wyszła z pałacu. Wychodząc z pałacu, upewniła się, że nikt jej nie widzi. W tym celu założyła długi płaszcz, który zakrywał również jej twarz. Gdy tylko zbliżyła się do głównych drzwi, zatrzymał ją strażnik: "Dokąd idziesz?" "Ja... Powiedziano mi, żebym poszła z Williamem po zakupy spożywcze." Olivia starała się jak najlepiej zakryć twarz, mówiąc do niego. William był pracownikiem w pałacu, ale ponieważ był stary i pracował w pałacu od dawna, był dość zaufany i szanowany. "Hmm, okej." Spróbował na nią spojrzeć, ale widząc Williama stojącego na zewnątrz pałacu w pewnej odległości, rozmawiającego z kimś przez telefon, i czując, że na kogoś czeka, podejrzliwe spojrzenie strażnika zmieniło się w pewne. Odsuwając się na bok, ustąpił Olivii, żeby wyszła. Bez czekania ani minuty dłużej pospiesznie wyszła z pałacu, ale zamiast iść w stronę Williama, poszła prosto do samochodu. Zanim wyszła z pałacu, zamówiła sobie Ubera i kazała mu zaparkować na końcu drogi. Schodząc po schodach pałacu, znalazła się na głównej drodze i wkrótce pospiesznie zaczęła iść w lewo, gdzie zaparkowany był samochód. Na szczęście strażnik nie widział, jak tam idzie, i udało jej się dotrzeć do samochodu. "Jedźmy, proszę." Siadając w samochodzie, spojrzała raz wstecz, aby upewnić się, czy nikt za nią nie podąża. Wkrótce silniki samochodu zaskoczyły i Olivia wyjechała stamtąd. "Zacznijmy nowe życie." Spojrzała przez okno w niebo, trzymając rękę na brzuchu, czując w sobie nienarodzone dziecko. [Po czterech dniach] Edward wciąż nie wiedział, że Olivia uciekła z pałacu. Nie chodził do jej pokoju często; chodził tam tylko wtedy, gdy miał na to ochotę. Siedział w jadalni, kiedy wziął łyk zupy i zrobił obrzydliwą minę. Odłożył łyżkę, a następnie ugryzł stek, który leżał przed nim. "Coś jest innego w tym jedzeniu" - mruknął do siebie. Zostawił jedzenie, które jadł, na stole w jadalni. "Zawołać kucharza." "Tak jest." Pokojówka, która stała z boku, skłoniła głowę i odeszła, a wkrótce przyszedł mężczyzna ze starczym uśmiechem i zmarszczkami na twarzy. Miał na sobie biały fartuch i białą czapkę kucharską. "Dzień dobry, panie." Szef kuchni przywitał go i lekko skłonił głowę w wyrazie szacunku. Nie odpowiedział, otarł usta serwetką, a potem w końcu zapytał: "Kto jest odpowiedzialny za gotowanie mojego jedzenia?" "Każdy w kuchni ma swój udział w przygotowywaniu pańskiego jedzenia, panie, ale zwykle to ja robię większość gotowania." Odpowiedział szef kuchni. Spojrzał na niego. "Jedzenie smakuje inaczej niż kilka dni temu, dlaczego?" Kucharze spojrzeli na siebie, z lekkim zakłopotaniem w powietrzu. "Czy zwolnił pan może jednego z pomocniczych kucharzy?" - zapytał tym razem bardziej stanowczo. "Nie, proszę pana, ale teraz, kiedy pan o tym wspomniał, panna Olivia nie pomaga już w gotowaniu. Zwykle przychodziła codziennie i nalegała na gotowanie pańskich posiłków, ale nie robiła tego od dłuższego czasu." Szef kuchni w końcu udzielił mu odpowiedniej odpowiedzi. "Chcesz mi powiedzieć, że to Olivia gotowała wszystkie moje posiłki?" Szef kuchni poczuł się bardzo onieśmielony. "N-Nie 'wszystkie' pańskie posiłki, tylko zwykle pomagała przy jednej czy dwóch rzeczach." "Gdzie ona jest?" - zapytał. "Nie wiem, panie; nie widziałem jej od dłuższego czasu." Odpowiedział szef kuchni. Edward skinął lekko głową, wstał z krzesła i bez mówienia lub pytania kogokolwiek ponownie wyszedł z jadalni. "Pomyślawszy o tym, nie widziałem jej od dłuższego czasu", pomyślał Edward. Spróbował przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz ją widział i zdał sobie sprawę, że to prawie tydzień. Otworzył drzwi do jej pokoju, gdy tylko tam dotarł, ale były zamknięte. "Olivio! Jesteś tam? Otwórz te drzwi natychmiast!" Krzyknął, uderzając w drzwi, ale ona nie odpowiadała. Wkurzył się i kopnął drzwi. Kiedy był w środku, rozejrzał się przez chwilę, ale nie było śladu Olivii. "Olivio?" Krzyknął głośno dwa razy, ale nie otrzymując od niej odpowiedzi, zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak...

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Ucieczka – Uciekający zwierzak Alfy | Czytaj powieści online na FicSpire