Nagle jej telefon znów zadzwonił i zobaczyła, że to ten sam nieznany numer. Odebrała drżącymi rękami.
Głos Edwarda kontynuował: "Mówiłem ci, żebyś mnie słuchała", co sprawiło, że przeszedł ją dreszcz do szpiku kości. "Idź do pustego magazynu na ulicy Klonowej, jeśli chcesz znowu zobaczyć Adrica. I radzę ci nie robić głupstw i nikomu o tym nie mówić, bo wiesz, co mogę zrobić."
Serce Olivii zamarło,
















