Twarz Edwarda rozjaśniła się uśmiechem, nachylił się i pocałował ją. Olivia początkowo się wahała, ale potem poczuła, jak więź między nimi rozgorzała i oddała pocałunek z pasją. Trwali w uścisku, jakby całą wieczność. Świat wokół nich zniknął, liczyło się tylko ich dwoje. W końcu oderwali się od siebie, wciąż uśmiechnięci, wiedząc, że to początek czegoś wyjątkowego.
Po pewnym czasie Olivia wróciła
















