Kiedy zbliżał się wieczór, Oliwia postanowiła pospacerować po pałacowych ogrodach, szukając chwili spokoju, by uporządkować myśli. Bujna zieleń oferowała spokojne schronienie, a ona pozwoliła sobie zatracić się w ciszy otoczenia.
W tym samym czasie Edward siedział w swoim gabinecie, wpatrując się w na wpół otwartą książkę przed sobą. Przybycie Jacksona poruszyło w nim coś, mieszankę nostalgii i oc
















