"Nie. Wszystko w porządku. Alex i ja osobiście powitamy cię po powrocie," odpowiedziała Valeria.
"Dobrze. Będę na to czekał," powiedział Keith.
Po odłożeniu słuchawki Valeria spojrzała w dół i zobaczyła Alexa stojącego tuż przed nią. Spojrzał na nią z promiennym uśmiechem.
"Z czego się tak chichrasz?" zapytała.
Alex promieniał, wyglądał jak aniołek. Zapytał z najwyższą powagą: "Mamusiu, czy ty też
















