Hackett zmrużył oczy z podejrzliwością. Chociaż nie wiedział, co powiedziała Valeria, czuł, że musi to wiedzieć.
– Tak? Nie kłam mnie.
– Nie kłamię. Sytuacja była wtedy tak nagląca, a w mojej głowie panował taki chaos. Straciłeś tyle krwi. Bałam się, że stracisz jej jeszcze więcej, jeśli zemdlejesz. Mogłam tylko wymyślić sposób, żeby utrzymać cię przytomnym do szpitala.
Valeria bardzo się starała,
















