Zanim nauczycielka zdążyła cokolwiek wyjaśnić, Valeria podniosła Alexa. Powiedziała ze złością: "Jeśli nauczyciele w twojej szkole mają takie samo podejście jak ty, to będę musiała rozważyć znalezienie innego przedszkola. Nie płaciłam za to, żeby mojego syna strofowano i źle traktowano."
Po tych słowach zabrała syna.
Valeria zaniosła Alexa za bramę szkoły. Potem posadziła go na ławce przy drodze i
















