Valeria szamotała się nieustannie. Uderzyła mężczyznę w ramię i wykrzyknęła z gniewem: "Musisz być szalony! Komu zależy na zwróceniu twojej uwagi?"
"Naprawdę? Kiedy się rozwiedliśmy, oferowałem ci pieniądze, a ty odmówiłaś. Teraz przybiegasz, żeby zarobić moje pieniądze. Czy to nie ciekawe?"
Hackett ścisnął jej smukłą talię mocniej, z nutą kary.
Wpatrywał się w twarz Valerii z tak bliskiej odległo
















