Po chwili Hackett odsunął dłonie Cheryl od swojej talii i powiedział: – Śpij. Ja posiedzę na kanapie.
Cheryl natychmiast się uśmiechnęła i odparła: – Dobrze!
Posłusznie wróciła do łóżka i patrzyła, jak Hackett z powrotem siada na sofie. Potem spokojnie zamknęła oczy.
Hackett usiadł na sofie naprzeciwko i patrzył na Cheryl leżącą na szpitalnym łóżku. Jego wspomnienia powróciły do krwawej sceny sprz
















