Umysł Valerii był w kompletnym chaosie.
Widząc jej wahanie, Barron nagle gorzko się uśmiechnął. „Teraz, kiedy o tym myślę, czy to karma, że Hackett nie ma jeszcze dziecka? Czy jest przeznaczone, że ród Jamesów nie będzie miał potomków...?”
„Dziadku! Jak możesz tak myśleć? Za bardzo się zamartwiasz. Nie ma czegoś takiego jak odpłata.”
Valeria była oszołomiona. Nie spodziewała się, że Barron zacznie
















