Valeria nie wróciła do szpitala przez kilka następnych dni. Nieważne, ile razy Hackett do niej dzwonił, linia zawsze była zajęta. Podejrzewał, że Valeria zablokowała jego numer.
Hackett spojrzał na ciemne niebo za oknem. Od kilku dni padał deszcz. Podobnie jak jego nastrój, było ponuro.
Drzwi sali otworzyły się. Spojrzał bez wyrazu. To był Tyler.
– Panie James, wzywał mnie pan?
– Pomóż mi z wypise
















