Siedząc przy łóżku chorej, Sean Stewart wpatrywał się w leżącą na nim kobietę. Elior White właśnie ją zbadał.
– Nic poważnego – powtórzył Elior White. – Jednak powinieneś przestać ją zadręczać. Wystarczająco wycierpiała dzisiaj: topienie, gorączka, utrata przytomności… a co najgorsze? Obudziła się, a ty znowu ją o to przyprawiłeś.
Elior White dwa razy cicho cmoknął. – Sean Stewart, coraz lepiej
















