Haydn wyciągnął Jane na siłę.
Szum ruchliwego nocnego targu uderzył ją w uszy. Do tego dochodziły hałaśliwe nawoływania sprzedawców, próbujących zwabić klientów. Haydn trzymał ją za rękę. Nie była przyzwyczajona do trzymania za rękę podczas spacerów. Jednak ten człowiek emanował wewnętrzną siłą. Kilka razy celowo próbowała mu się wymknąć, ale on i tak uśmiechał się i chwytał jej dłoń.
W tej chwi
















