Jane spojrzała na czek leżący na stole, ale nie poruszyła się.
Brendan prychnął lodowato. "Co jest? Nie chcesz tego zrobić?"
"Zostaw ją w spokoju, panie Hoffman. W końcu to najdumniejsza perła S City, prawda?" Pozostali, którzy przyszli tu z Brendanem, próbowali mu doradzić, ale ich rady brzmiały nieszczerze. Bardziej przypominały szyderstwa.
"Dumna?" Brendan zaśmiał się, zapalił papierosa i za
















