OLIWIA
Właśnie pokazywałam chłopakom, gdzie zawiesić obraz w recepcji, kiedy wszedł Nick. Wyglądał, jakby zaraz miał kogoś zamordować. "Wszyscy stąd, już!" Chłopaki się rozpierzchli, a ja zostałam przy biurku, zastanawiając się, co do cholery w niego wstąpiło, że tak się zachowuje.
Powoli podszedł do mnie, wpatrując się we mnie, jakbym była jego ofiarą. Ten wzrok przypomniał mi więzienie, to, jak
















