OLIWIA
Usiadłam na kanapie blisko okna, obserwując, jak Samuel bawi się piłką z Lupitą. Minęły dwa dni, odkąd Nick mi zagroził i nie mogłam oderwać wzroku od syna. Ani na sekundę. Był jedyną rzeczą, jaką Nick mógł mi odebrać, a która by mnie zniszczyła.
Byłam tak przewrażliwiona, że podskakiwałam na każdy drobiazg i ciągle się rozglądałam. Pracowałam z domu, bojąc się, że jeśli wyjdę, będzie to os
















