OLIWIA
Serce mi pękało, patrząc na te wszystkie rurki wystające z niego. Jeszcze parę godzin temu jedliśmy miłą kolację, a on mnie całował. Teraz leżał na szpitalnym łóżku, cały pokryty rurkami. Mieliśmy chwilę, zaledwie jedną ulotną chwilę spokoju, zanim znowu wszystko się posypało.
Zaczynałam myśleć, że matka Nicka miała rację. Byłam przeklęta, bo każdy, kto się do mnie zbliżał, cierpiał. Spójrz
















