Sky
Miałem dość! Osła traktowano o wiele lepiej, niż ja byłem traktowany przez własną watahę!
Strzeżenie granic jak głupi pies dzień i noc, spanie w niewygodnym łóżku i gapienie się albo w pustą ścianę upiornego pokoju, albo na las, ryło mi banię. Zostałem odcięty od świata zewnętrznego; byłem w sumie za to wdzięczny, bo gdyby moi kumple zobaczyli mnie w tym żałosnym stanie, jakakolwiek reputacja,
















