Willow
– Ja... Bardzo przepraszam, ale dzisiaj zabraliśmy dzieci na wycieczkę, a Wyatt i Lori zniknęli!
Gdy tylko to powiedziała, w szoku wcisnęłam hamulec do dechy i praktycznie wykrzyczałam do telefonu:
– Co to, do cholery, znaczy, że zniknęli?!
– Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Byli z nami cały czas, a teraz nigdzie ich nie ma – wyjaśniła w panice.
Serce podeszło mi do gardła, a mój mózg na s
















