Willow
Balansując z tacą świeżo upieczonych ciasteczek, obserwowałam trzy postacie na podwórku: jedną dużą i dwie małe. Było Święto Dziękczynienia, a Reuben grał w piłkę nożną z Wyattem i Lori, podczas gdy ja przygotowywałam świąteczny posiłek. Ponieważ uczta watahy zaplanowana była na wieczór, w porze lunchu wszyscy cieszyli się posiłkami w gronie rodzinnym, a na wspólną kolację mieliśmy zebrać s
















