logo

FicSpire

Już Nie Słaba Panna

Już Nie Słaba Panna

Autor: Katty&Cutie

Rozdział 3: Zdeterminowany, by być dobrym synem
Autor: Katty&Cutie
21 wrz 2025
Kobieta w lustrze miała potargane, przetłuszczone włosy, całe we krwi. Jej twarz była blada, z kilkoma zaschniętymi plamami krwi, a usta pozbawione koloru. Samantha z obrzydzeniem cmoknęła ustami i pomyślała: "Nigdy wcześniej nie byłam tak zaniedbana. To naprawdę żenujące." Na szczęście Samantha miała ładną twarz i spiczasty podbródek. Jej piękne oczy były szczególnie atrakcyjne. W kąciku lewego oka miała też mały pieprzyk, który dodawał jej uroku. Delikatny uśmiech sprawiał, że wyglądała jak lisica, która potrafi oczarować ludzi. "Mamusiu..." "Hm?" Samantha odwróciła się, by spojrzeć na dziecko, które bezwstydnie za nią podążało. "Przepraszam, mamusiu." Kiedy dziecko poczuło jej spojrzenie, po policzkach popłynęły mu łzy. "Nie mogłem cię znaleźć. Trzymali mnie w domu i nie pozwalali mi wyjść. Przez te kilka dni prowadziłem strajk głodowy, tłukłem rzeczy i urządzałem histerie, zanim udało mi się nakłonić pradziadka, żeby cię sprowadził do domu. Mimo to było za późno. I tak zdążyli cię pobić. Przepraszam, mamusiu. Tak mi wstyd... Nie zasługuję na to, żeby być twoim synem." Usta Samanthy zadrżały. Pomyślała: "Ten łobuz jest taki elokwentny, zupełnie jak ja." Zaintrygowana, uśmiechnęła się. Nawet jej potargany wygląd nie mógł ukryć elegancji, która emanowała z jej wnętrza. Plama krwi obok małego pieprzyka w kąciku lewego oka wyglądała jak kwitnący mak. "Jak masz na imię? Ile masz lat?" Dziecko, które do tej pory cicho płakało, teraz zaczęło głośno szlochać. "Mamusiu, jesteś tak zła, że już mnie nie chcesz?" "Co?" Samantha pogłaskała dziecko po głowie. "Przestań płakać! Po prostu straciłam pamięć. Nie powiedziałam, że cię nie chcę." Dziecko było oszołomione, słysząc to. Zamrugało zapłakanymi oczami i spojrzało na Samanthę, powtarzając: "Straciłaś pamięć?" "Tak." Samantha westchnęła i dodała bezradnie: "Tak mnie pobili, że zapomniałam, co się działo w przeszłości." "Chyba można okłamać dziecko, prawda?" pomyślała. Łzy wciąż płynęły po policzkach dziecka, ale zacisnęło mocno pięści. "Nie martw się, mamusiu. Na pewno cię pomszczę!" "Nie, wszystko w porządku. Powinieneś się skupić na nauce. Ja im urządze piekło na ziemi." Wpatrując się w ponury uśmiech Samanthy, dziecko przestało płakać. Poczuło, jakby powiał obok niego lodowaty wiatr, od którego dostało gęsiej skórki. Pomyślało: "Dlaczego mamusia wygląda jak inna osoba po utracie pamięci? Nieważne. Jest moją mamusią, która mnie urodziła i wychowała, więc po prostu pozwolę jej być. A co do tych, którzy nas prześladowali, zapamiętam ich. Poczekam na odpowiednią okazję, żeby się zemścić!" W tym momencie Wayne przyniósł apteczkę. Po tym, jak Samantha oczyściła rany, znosząc ból, poprosiła dziecko, Rylanda Johanssona, żeby pomogło jej nałożyć lekarstwo. Poprosiła go również, żeby opowiedział jej o jej sytuacji. Okazało się, że Samantha była najstarszą wnuczką rodziny Johanssonów w Elstundzie. Jej dziadek nazywał się Alec Johansson i miał trzech synów. Byli to Terence Johansson, Julian Johansson i Darius Johansson, w kolejności wieku. Żoną Terence'a była Priscilla Johansson, która również pochodziła z prestiżowej rodziny. Mieli syna o imieniu Charlie Johansson. Julian był żonaty z Irene Johansson, artystką w branży tanecznej. Ich syn to Xavion Johansson. Według Rylanda, Xavion był jedyną normalną osobą w rodzinie Johanssonów. To dlatego, że traktował Samanthę naprawdę dobrze. Co do ojca Samanthy, Dariusa, on nią gardził. Matka Samanthy zmarła, gdy była młoda, a jej macocha, Lucille, była już w ciąży, kiedy wyszła za Dariusa. Początkowo Alec też nie lubił Lucille. Uważał, że pochodzi ze skromnej rodziny i w ogóle nie pomoże rodzinie Johanssonów. Ale Lucille miała szczęście urodzić wybitną córkę. Elise od dziecka była dobra we wszystkim. Nie tylko dobrze radziła sobie w szkole, ale była także słynnym geniuszem fortepianowym w Elstundzie. W wieku 14 lat dała swój pierwszy koncert i dołączyła do Stowarzyszenia Pianistów w Elstundzie. Jej nauczycielem był Damien Scotch, prezes Stowarzyszenia Pianistów. W porównaniu z Samanthą, która często zajmowała ostatnie miejsca na egzaminach, Elise sprawiała, że Alec i rodzina Johanssonów byli dumni. Samantha zawsze była wstydem dla rodziny Johanssonów. Była przez nich również znienawidzona. Sześć lat temu, kiedy Samantha miała 18 lat, nie zdała SAT i została podstępem namówiona do picia w barze. Jednak coś poszło nie tak. Jakoś wylądowała w łóżku z mężczyzną i nawet zaszła w ciążę. Rodzina Johanssonów zamierzała ukryć tę sprawę przed innymi, ale rozeszła się ona tak szeroko, że wiedziała o niej cała elita towarzyska w Elstundzie. Nawet rodzina Baxterów odwołała kontrakt małżeński między Keanu Baxterem i Samanthą, który został zawarty, gdy byli dziećmi. Samantha całkowicie okryła rodzinę Johanssonów hańbą. Mimo że kazano jej to zrobić, Samantha nie chciała dokonać aborcji i upierała się, żeby zatrzymać dziecko. Alec był tak zły, że wyrzucił Samanthę z domu. Nie wróciła do rezydencji Johanssonów aż do kilku dni temu, kiedy Samantha i Ryland zostali porwani i zabrani do Elstundy przez kilka osób, gdy byli na wsi. Ryland został zabrany do rezydencji Johanssonów, a Samantha została wrzucona do piwnicy. Ryland spojrzał na Samanthę i wyszeptał: "Mamusiu, pradziadek jest ostatnio w złej kondycji. Wygląda na to, że walczą o majątek rodzinny. Podejrzewam, że fałszywa babcia porwała nas, żeby walczyć o majątek rodzinny. W końcu jestem jedynym prawnukiem pradziadka." Samantha zadrwiła, bawiąc się palcami swoimi na wpół suchymi włosami. "Jaki jest sens walczyć o ten mizerny majątek rodzinny? Nawet go nie chcę, nawet jeśli mi go zaoferują!" Usta Rylanda zadrżały, gdy patrzył na matkę z niedowierzaniem. Pomyślał: "Skąd mamusia ma odwagę wypowiadać tak bezwstydne słowa? I brzmi tak niegrzecznie. Przez te wszystkie lata prowadziliśmy nędzne życie na wsi. Mięso mieliśmy najwyżej raz w tygodniu, a ja nigdy nie miałem żadnych zabawek. Muszę też pożyczać książki od pana Hughmana w górach. Skąd ona wzięła pewność siebie, żeby wypowiadać takie słowa?" "Co? Urwisie, nie wierzysz mi?" Samantha uniosła brew i spojrzała na Rylanda. "Nie, nie odważę się." Ryland od razu się speszył. Parsknąwszy, Samantha odgarnęła włosy, wstała i powiedziała władczo: "Przynieś mi laptopa. Pokażę ci, co to znaczy cud!" Jej włosy uderzyły Rylanda w twarz, która natychmiast się zaczerwieniła. Zakrywając policzek, Ryland powiedział słabo: "Pradziadek dał mi laptopa. Przyniosę go z mojego pokoju." Po chwili Ryland pojawił się z laptopem. Przyniósł też talerz owoców i orzeszki ziemne. "Niezły." Samantha pogłaskała Rylanda po głowie. "Wiesz, że jestem głodna i przyniosłeś mi jedzenie, co? Dobry z ciebie syn. Jesteś taki troskliwy jak na swój wiek." Słysząc to, Ryland zacisnął usta. Zbyt się wstydził, żeby powiedzieć, że przyniósł przekąski, ponieważ martwił się, że będzie się nudził, ale nie będzie mógł wyjść, jeśli Samancie nie uda się dokonać tak zwanego cudu. Ale kiedy Samantha o tym wspomniała, poczuł się winny. "Nawet nie zauważyłem, że mamusia jest głodna. Wygląda na to, że jeszcze daleko mi do bycia dobrym synem," pomyślał. Samantha położyła laptopa na stole i powoli go otworzyła, trzymając w ustach lizaka. Ze skrzyżowanymi nogami i rozluźnioną postawą wyglądała jak ważna osobistość. W następnej sekundzie wykrzyknęła: "Co to za gówniany laptop? Jego konfiguracja jest tak słaba! Śmieć!"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3: Zdeterminowany, by być dobrym synem – Już Nie Słaba Panna | Czytaj powieści online na FicSpire