Kiedy wszyscy wyszli, wyraz twarzy Samanthy zmienił się w jednej chwili, natychmiast przybrała radosny uśmiech i kontynuowała jedzenie owoców.
Samantha zmieniała swoje miny tak szybko, jakby przewracała kartki w książce.
Usta Xaviona zadrżały. Pochylił się blisko Samanthy, niemal adorując ją jak boginię.
– Samanto, och nie, Samanto, och nie, Królowo Samanto! – wykrzyknął Xavion z podziwem. – Od dz
















