Po przybyciu do Restauracji Malarnor Cuisine, troje usiadło w sali przy oknie, ponieważ nie było wolnych pokoi prywatnych.
Martin wziął menu i szybko złożył zamówienie. Powiedział z pewnością siebie: "Nie ma co się krępować. Dziś ja stawiam. Zamawiajcie, co chcecie."
Samantha mi przypomniała: "Tylko żeby się nie zmarnowało."
Martin poczuł się zakłopotany i trochę zawstydzony. Posłusznie poprosił k
















