Ryland siedział na maszynie, wpatrując się w scenę przed sobą z szeroko otwartymi oczami. Mocno zakrył usta, by powstrzymać się od wydania jakiegokolwiek dźwięku, ponieważ widok był po prostu zbyt szokujący.
Cała wataha wilków wbiegała jeden po drugim. Choć tylko cztery lub pięć weszło przez bramę, z jego podwyższonej pozycji wyraźnie widział dziedziniec na zewnątrz wypełniony wilkami. Na pierwszy
















