Izaak zatrzymał się i zerknął w kierunku dźwięku.
Winston, podpierając się laską, z uśmiechem szedł w stronę Izaaka.
Za Winstonem podążał kamerdyner z rezydencji Gurrayów.
Winston zatrzymał się przed Izaakiem.
– Izaaku, tęskniłeś za pradziadkiem? – zapytał.
Jednak po tych słowach Winston znieruchomiał w osłupieniu.
Wpatrywał się tępo w małego chłopca stojącego za Izaakiem. Chłopiec był o pół głowy
















