Nagle Samantha uśmiechnęła się. Spojrzała na Franciszka zamyślonym wzrokiem, po czym zadała pytanie: „A może ja podejdę do egzaminu na Uniwersytet Elstunda?”
„Dobrze” – odparł Franciszek pobłażliwie.
Wszyscy jakby myśleli, że nie da rady, ale on był gotów jej bezwarunkowo zaufać.
Co więcej, robił wszystko, co mógł, żeby jej pomóc.
„W takim razie postanowione. Jutro Yveline przeprosi Samanthę przed
















