logo

FicSpire

Już Nie Słaba Panna

Już Nie Słaba Panna

Autor: Katty&Cutie

Rozdział 6: Eliza Zmuszona Do Przepraszam
Autor: Katty&Cutie
21 wrz 2025
Zimny głos przebił się przez nerwową i pełną niepokoju atmosferę. Wszyscy spojrzeli w stronę, z której dobiegał dźwięk. Samantha trzymała Rylanda jedną ręką, a drugą włożyła do kieszeni, chłodno wpatrując się w Aleca. Jej aura była niezwykle obojętna; jakby emanowała chłodem. "Kim jesteś, żeby tak mówić?" Terence spojrzał na nią i zapytał: "A jeśli coś się stanie twojemu dziadkowi? Czy weźmiesz za to odpowiedzialność?" "To ona tak rozzłościła dziadka. Kto inny ma wziąć za to odpowiedzialność, jeśli coś się stanie dziadkowi?" Charlie, najstarszy kuzyn Samanthy, odezwał się chłodnym i zastraszającym tonem, poprawiając swoje okulary w złotej oprawce. Wyglądało na to, że ci ludzie bardzo chcą zrzucić na nią całą winę. Samantha zastanawiała się, czy to dlatego, że bali się, że jeśli Alec umrze w tej chwili, nie będą mogli odziedziczyć rodzinnego majątku. "Dlaczego to ja jestem przyczyną jego złości? Czy nie powinniście przypisać największych zasług Elise?" Samantha z pewnością nie była na tyle miła, by pozwolić wszystkim zignorować wkład Elise. "Samantha, ty—" Zanim Elise zdążyła skończyć, Xavion wystąpił naprzód. "Samantha ma rację. Nie obiecała, że się wyprowadzi" - Xavion skłamał bez mrugnięcia okiem. I tak mówił, że chce chronić Samanthę. Zanim zdążyli się nagadać, Samantha była gnębiona. Jako najbardziej prawy i lojalny kuzyn Samanthy, musiał stanąć w jej obronie w takiej chwili. W końcu od młodości zawsze brali na siebie winę za przewinienia drugiej osoby. Jako osoba, która przywiązuje dużą wagę do relacji, lojalność miała dla niego ogromne znaczenie. Myśląc o tym, Xavion wyprostował plecy i stał się bardziej pewny siebie. "Więc nie powinniście obwiniać Samanthy. Elise źle zrozumiała to, co powiedzieliśmy. Zamiast poprosić nas na osobności o wyjaśnienia, od razu powiedziała dziadkowi, który się zdenerwował, myśląc, że Ryland odejdzie. Dlatego to wina Elise, a nie Samanthy". Elise spojrzała na prawą minę Xaviona i wybuchnęła płaczem, czując się pokrzywdzona. "Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego wciąż ktoś broni Samanthy, nawet gdy jest tak agresywna, niegrzeczna i niewychowana?" - krzyczała w myślach. Ryland bardzo niechętnie dawał się trzymać w ramionach Samanthy. Kilka razy próbował się uwolnić, ale bezskutecznie. W tej chwili przestał się szarpać i po cichu uniósł kciuk w górę w stronę Xaviona. Podziwiał Xaviona za zachowanie jasnego umysłu w tej krytycznej chwili, a co najważniejsze, pamiętał, by chronić swoją matkę. Ryland pomyślał: "Od teraz jest moim przyjacielem!" Samantha uśmiechnęła się do Xaviona, wdzięczna mu za to, że stanął w jej obronie i po cichu zapamiętała, co dla niej zrobił. Potem uśmiechnęła się i powiedziała: "Jeśli Elise mnie najpierw przeprosi, mogę przywrócić dziadka do normy w jedną minutę". Słysząc to, oczy Terence'a rozbłysły. Ale w następnej chwili spojrzał na Samanthę z oczami pełnymi podejrzeń i zapytał: "Naprawdę możesz to zrobić?" Samantha przewróciła oczami i powiedziała: "W każdym razie lekarz ma przyjechać za dziesięć minut. W desperackich czasach trzeba uciekać się do desperackich środków. Jeśli będziecie zwlekać, może umrzeć w każdej chwili". "Samantha, co ty powiedziałaś?" Julian, który miał wybuchowy temperament, był zirytowany słowami Samanthy. Spojrzał na nią gniewnie. Terence pomyślał przez chwilę, a potem spojrzał na Elise: "Elise, przykro mi, że muszę ci to powiedzieć. Proszę, przeproś Samanthę". Elise spojrzała na Terence'a z niedowierzaniem. "Co się dzieje? Nawet wujek Terence uwierzył w te bzdury tej suki i kazał mi ją przepraszać? Czy on oszalał?" - pomyślała z niedowierzaniem. "Wujku Terence, ja..." "Pospiesz się! Nie jestem cierpliwy. Jeśli nie przeprosisz teraz, to nawet jeśli będziesz mnie później błagać, nie będę go leczyć! Nie obwiniaj mnie, jeśli opóźnisz jego leczenie i umrze" - Samantha przyjęła władczą postawę, z jedną ręką w kieszeni i jedną nogą zgiętą, stopą rytmicznie stukającą o podłogę. Widząc jej opanowaną postawę, Charlie, który zawsze był najbardziej opanowaną osobą w rodzinie, nie mógł powstrzymać się od potraktowania jej poważniej. "Może wiele wycierpiała w ciągu ostatnich kilku lat i nauczyła się metod pierwszej pomocy" - rozmyślał. Po poważnym namyśle spojrzał na Elise posępnymi oczami i powiedział: "Elise, posłuchaj mnie. Najpierw przeproś. Jeśli jest coś jeszcze, możemy o tym porozmawiać później". Elise wybuchnęła płaczem i niechętnie spojrzała na Charliego, próbując się bronić i zabrać głos w swojej sprawie. Ale kiedy spotkała się z głębokim, bezdennym spojrzeniem Charliego, jej serce nagle się skurczyło. "Czy on mi grozi?" - zastanawiała się. Elise wiedziała, że Keanu i Charlie mają dobre relacje. A ona i Keanu właśnie się zaręczyli. Jeśli chciała z powodzeniem wyjść za mąż w rodzinie Baxterów, wciąż potrzebowała pomocy Charliego. "Robię to dla Keanu..." - powiedziała do siebie Elise. Przysięgła sobie, że sprawi, że Samantha zapłaci za to, co dziś wycierpiała! Jeśli mogła zmusić Samanthę do wyprowadzki sześć lat temu, to naturalnie może zrobić to samo po sześciu latach. Elise mocno zagryzła wargi, nagle zamknęła oczy i zebrała się na odwagę, by powiedzieć: "Przepraszam". "Co? Nie słyszałam?" - Samantha zatkała uszy i udawała, że ma słaby słuch. Elise mocno uszczypnęła się w rękę i niechętnie spojrzała na Samanthę. Następnie podgłośniła głos i przeprosiła głośno. "Przepraszam, Samantha! Źle usłyszałam. Źle cię zrozumiałam. Bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że mi wybaczysz". "Haha" - zadrwiła Samantha. "O wybaczeniu nie ma mowy. Mam tylko nadzieję, że wyciągnęłaś z tego lekcję i powstrzymasz się od zadzierania ze mną w przyszłości. W przeciwnym razie przeprosiny nie będą jedyną rzeczą, o którą będziesz musiała się martwić". "Rozumiem" - odpowiedziała Elise, tonem pełnym szacunku, ale jej dłonie były mocno zaciśnięte, a paznokcie wbijały się w ciało, gdy tłumiła swoją frustrację. "Dobrze, Samantha. Czy możesz teraz wyleczyć swojego dziadka?" - powiedział Terence. Samantha mruknęła w odpowiedzi i rzuciła Rylanda na sofę po drugiej stronie. Potem, gdy wszyscy myśleli, że zamierza pomóc Alecowi, Samantha zaskoczyła ich, wyciągając z kieszeni lizaka. Powoli rozerwała papierek, włożyła go do ust i zaczęła delektować się słodyczą. "Ty..." Gdy Terence miał stracić panowanie nad sobą, Samantha szybko przyłożyła palec wskazujący do jego ust, dając mu znak, by zachował spokój i milczał. Terence był oszołomiony. Następnie, z lizakiem w ustach, Samantha podeszła, by pomóc Alecowi wstać. Objęła go od tyłu w osobliwej pozycji, kładąc rękę na jego pępku i wywierając na niego nacisk. Zaskoczone miny wypełniły pokój, gdy wszyscy zastanawiali się, co ona robi. "Khak khak..." Alec nagle wykrztusił z siebie orzeszka ziemnego. Wyraz twarzy wszystkich się zmienił. "Czy orzeszek ziemny utknął mu przed chwilą w gardle?" - zastanawiali się wszyscy. Widząc tę scenę, Elise nie mogła powstrzymać się od poczucia, że została oszukana przez Samanthę. Okazało się, że Alex dławił się orzeszkiem ziemnym. Samantha wyolbrzymiła jego stan, przez co Terence i Charlie zmusili ją do przeproszenia Samanthy. Elise nie widziała Samanthy od kilku lat, ale nie spodziewała się, że ta suka stanie się tak przebiegła. Samantha manipulowała teraz innymi, by robili to, co ona chciała. "Haha! Ale to nie ma znaczenia. Bez względu na to, jak mądra się staniesz, nigdy mi nie uciekniesz!" - pomyślała Elise. "Och, Samantha jest niesamowita! Uratowała dziadka w mniej niż minutę, tak jak mówiła!" - wykrzyknął Xavion, podchodząc do Aleca. "Dziadku, Samantha cię uratowała. Wszystko, co się wcześniej wydarzyło, zostało wyjaśnione. Elise źle zrozumiała to, co powiedziałem Samancie, a Ryland nigdy cię nie opuści. Nie ma się czym martwić". "Tak, pradziadku" - Ryland podszedł we właściwym momencie, złapał Aleca za rękę i powiedział cicho: "Pradziadek jest dla mnie taki dobry. Nie chcę odchodzić. Nie martw się, pradziadku. Mama nie powiedziała, że się dziś wyprowadzi". "Powiedziałem, że nie wyprowadzimy się dzisiaj, ale to nie znaczy, że nie wyprowadzimy się w przyszłości... Więc to nie będzie liczyć się jako kłamstwo, prawda?" - pomyślał Ryland. Alec spojrzał na swojego uroczego prawnuczka. Właśnie uciekł ze szponów śmierci. Wykrzesał z siebie słaby uśmiech, a jego twarz zmarszczyła się z wysiłku. "Ryland, mój dobry chłopiec". Zignorował fakt, że uratowała go Samantha. "Och, daj spokój" - zadrwiła Samantha w duchu i po cichu przewróciła oczami. W każdym razie nigdy nie spodziewała się, że ci ludzie będą jej wdzięczni. Samantha usiadła na uboczu i pokruszyła lizaka na kawałki. Potem zaczęła jeść talerz winogron. Wciąż nie była najedzona i musiała jeść więcej, aby odżywić swoje słabe ciało. "Winogrona są słodkie. Naprawdę uwielbiam jeść słodkie jedzenie jak zawsze" - pomyślała Samantha. W tym czasie z zewnątrz dobiegł głos Wayne'a. "Doktor Yearwood jest tutaj! Pan Baxter też jest tutaj z doktorem Yearwoodem!"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 6: Eliza Zmuszona Do Przepraszam – Już Nie Słaba Panna | Czytaj powieści online na FicSpire