Wieczorem, w jadalni, Francis i Samantha siedzieli po jednej stronie, a Isaac i Ryland po drugiej.
Rodzina we czwórkę siedziała razem w nienagannym porządku.
Sophia oparła się o framugę drzwi kuchennych, obserwując jedzącą czwórkę i nieustannie cicho wzdychając.
"Tacy przystojni, tacy pociągający. Prawdziwa uczta dla moich oczu..."
Jednak rozmyślania Sophii przerwał nagły dźwięk dzwonka do drzwi i
















