– Mamo, co się stało? – Ryland pociągnął Samanthę za ubranie i zapytał z troską.
Samantha zmarszczyła brwi. – Coś mi nie pasuje.
– Ach… – Ryland rozszerzył oczy. – Mamo, czy grozi nam jakieś niebezpieczeństwo?
Niebezpieczeństwo…
Serce Samanthy nagle się ścisnęło. Poczuła, jakby coś przemknęło jej przez głowę, ale nie mogła tego uchwycić.
Nagle usłyszała znajomy męski głos. Samantha podniosła wzrok
















