„Mówiłam, że będziesz żałować, jeśli się pojawisz” – rzuciła Bonnie, spokojnie patrząc na dwóch krzepkich ochroniarzy.
„Myśli pani, że oni mnie powstrzymają?”
„Dlaczego nie? To najlepsi z najlepszych. Lepiej chodźmy stąd, a po zaręczynach pani odejdzie. Jeśli pani nie będzie współpracować, nie okażemy pani litości.”
Bonnie spojrzała na zegarek. „Zaręczyny zaczynają się za chwilę, a ja nigdy się
















