Bonnie zmrużyła oczy, uniosła rękę i uszczypnęła Halle w ramię.
„Puść mnie, ty suko! Jak śmiesz się bronić, skoro to ty mnie obraziłaś? Jesteś nikim, żałosną niczym. Jak śmiesz?!”
Twarz Bonnie była lodowata, a nacisk na ramię Halle narastał. Kości zaczęły trzeszczeć, ramię wyginało się nienaturalnie.
„Au! Ojej! Boli! Złamię sobie rękę! Bonnie, ty suko! Rozkazuję ci przestać!”
Rowena też próbow
















