Ale w toalecie nikogo nie było.
Marszczył się coraz bardziej. Wydawało mu się, że słyszał męski głos w jej pokoju. Czy przesadzał?
– Już nie muszę korzystać z twojej toalety. Powinnaś odpocząć – powiedział lekko.
– Jasne. Proszę zamknij drzwi wychodząc – odparła Bonnie, równie lekko.
Nic nie wskazywało na nic nadzwyczajnego.
– Jasne.
W chwili, gdy wyszedł, rzuciła się do toalety. Gdzie był J
















