„Bang!” Harold uderzył dłonią w stół i wściekły spojrzał na Bonnie. – Dałaś nam fałszywkę, a nadal próbujesz udawać, że masz rację? Posunęłaś się za daleko!
– Spokojnie, spokojnie. Nie denerwuj się, Dziadku. Pomyśl o swoim zdrowiu. Taka już jest Bonnie. Nie warto narażać zdrowia przez to. – Trina szybko podeszła do Harolda i lekko pogłaskała go po plecach.
Yolanda również była wściekła. Zacisnęł
















