„To możliwe” – powiedział Ivor powoli. Floyd pogrążył się w myślach.
Trina nie mogła się doczekać, aż zabierze się do roboty, gdy tylko Bonnie wróci do domu.
„Wreszcie jesteś, Bonnie. Już skończyłaś SAT-y? Dlaczego wciąż kręcisz się sama na zewnątrz?”
„A co ciebie to obchodzi?” Bonnie nie zamierzała tracić słów na Trinę. Poszła prosto do kanapy, usiadła i zaczęła obierać pomarańczę.
Trina umyś
















