To była tylko gra w szachy. Co mogło się stać? Jakie było prawdopodobieństwo, że Ivor na nią nacisnie?
„Puk, puk, puk.” Zapukała do jego drzwi.
Odpowiedział głęboki, urzekający głos: „Proszę wejść”.
Bonnie poczuła wspaniały zapach wody kolońskiej, gdy tylko otworzyła drzwi. Ivor zdecydowanie używał najlepszych perfum.
Ivor siedział w fotelu. Przed nim ustawiono szachownicę. Zorganizował nawet
















