Tristan
Likan stał przede mną, jego ostre kły lśniły groźnie, gdy przygotowywał się do ataku. Miał zamiar złamać jedną z najświętszych zasad królestwa, czyn, który trzymałby go z dala od mojego czujnego spojrzenia i od mojej towarzyszki. Jednak zanim zdążyłem zareagować, pojawiła się Zahara, ratując to nędzne stworzenie przed zasłużoną karą.
Niedowierzanie ogarnęło mnie, nie mogłem zaakceptować pr
















