Zahara
– Kim jesteś? – zapytał wysoki mężczyzna o średniej długości włosach i ostrych, wyraźnie zarysowanych rysach twarzy, unosząc gęstą brew. Ton jego szorstkiego, głębokiego głosu nie zdradzał radości.
Wciągnął powietrze nosem i zacisnął zęby, mierząc mnie wzrokiem. Moje ciało mimowolnie zadrżało.
– Zapytam jeszcze raz… – powiedział, robiąc krok w moją stronę. – Kim jesteś?
Jego oczy miały niez
















