IAN
Zaledwie skończyłem mówić, usłyszałem, jak serce Zahary przyspieszyło, echo roznosiło się po okolicy. Była wyraźnie zaniepokojona, szybko zrzuciła buty i zdecydowanie ruszyła w głąb lasu. Tristan, z zadowolonym uśmiechem, zaczął przechadzać się tam i z powrotem, demonstrując swoją pewność siebie. "Dam jej dokładnie pięć minut" - oświadczył, krzyżując ręce za plecami.
Przytaknąłem, zgadzając si
















