ZAHARA
Skończyłam brać prysznic i poczułam się odrobinę lepiej, być może tego właśnie potrzebowałam, żeby odnowić całą energię. Szybko się ubrałam i ruszyłam w stronę placu treningowego, przez chwilę lustrując wzrokiem wojowników. Niektórzy rozpoznali moją obecność i krótko skinęli głowami. Przyspieszyłam kroku, aż dostrzegłam Aarona rozmawiającego z innymi członkami watahy.
– Moja Luno – powiedzi
















