Zahara
Tristan trzymał mnie w swoich ramionach przez kilka minut. Jego objęcia dawały mi ukojenie i uspokajały. Mimo że byłam na niego wściekła za to, co się wcześniej stało, nie mogłam się powstrzymać przed wtuleniem się w niego.
Kochałam go. Było oczywiste, że nasza więź jest zbyt silna, bym nie mogła mu wybaczyć. Tristan oparł głowę o moją, a jego ciepły oddech łaskotał moją skórę, wzmacniając
















